-
Co czujesz patrząc na kwiaty?
Kocham kwiaty i mam przekonanie, że są to najpiękniejsze stworzenia na naszej planecie. Kiedy na nie patrzę zachwycam się ich kolorami i perfekcyjnymi kształtami, upajam zapachem i odczuwam wielką radość zawsze, gdy kolejny bukiet trafia na mój stół. Równie dużo pozytywnych emocji wzbudzają kwiaty, które kupuję w kwiaciarni jak i te zerwane na polu podczas spacerów na wsi czy z przydomowego ogródka. Tak niewiele, ale i tak wiele trzeba, aby same pokazały nam swoje piękno – ziemia, deszcz i słońce. Wystarczy, że nie będziemy im przeszkadzać, a same urosną i zakwitną wiosną, latem i jesienią w naszych ogródkach. Widzę jaka jest precyzja w ich kształtach, połączeniu barw, jak każdy wychyla…
-
Emocje – siła czy słabość
Tak się składa, że jako mama trojaczków dana mi była możliwość uczestniczenia w rozwoju i dorastaniu dwóch płci jednocześnie. Mam synków i córeczkę. Obserwując ich, a szczególnie w ostatnich 2 latach gdzie jest już czas dojrzewania u córki widzę w niej odbicie siebie dawnych lat. Szukałam od dawna zrozumienia i wyjaśnień dlaczego my kobiety takie właśnie jesteśmy (tu nie ma oceny – podkreślam, bo można się sugerować). Czytałam bardzo różne podejścia i wyjaśnienia. Jedno z nich jednak w mega prosty sposób wyjaśnia to zjawisko i akceptując taki stan wiedzy łatwiej jest mi żyć. A zatem jest tak… Kobiety o wszystkim myślą, mówią zawsze w dwóch aspektach – faktów i emocji…