Drobne gesty budują szczęśliwy dzień
Rano obudziłam się nadzwyczaj wypoczęta i wyspana. Poczułam radość i wewnętrzny spokój. Pomyślałam o porannej, pysznej kawie jaką za moment będę piła i zerknęłam za okno na piękne słońce witające mnie od rana. Pomyślałam ciepło o dzieciach i mężu.
W takich wewnętrznych emocjach przypomniał mi się dzień przed kilu dni, w którym mąż po powrocie z podróży służbowej dał mi moją ulubiona gorzką czekoladę z pomarańczami i migdałami. Drobny gest, a jednak jakie na mnie zrobiło wrażenie. Dawno tego nie zrobi lub nie zauważałam tego. Zdałam sobie sprawę, że w tym gąszczu codziennych zadań sama zapomniałam o tych drobnych gestach, które niosą tyle radości i tyle pozytywnych emocji. Ja o tym zapomniałam, nie celebruję takich drobnych gestów stąd i dzieci nie mają dobrego przykładu.
Najważniejsze, aby to zauważyć i powrócić do dobrych zwyczajów. Zatem dziś zrobię to – rytuał budujący szczęśliwy dzień. Może to będzie:
- Niespodziewany buziak podczas mijania się w domu
- Spontaniczne zaproszenie na lody do sklepiku za rogiem
- Uśmiechnę się szczerze mijając
- Kupię każdemu ulubiony batonik podczas zakupów
- Powiem każdemu drobny komplement
- Spojrzę przez chwilkę komuś głęboko w oczy, aby zobaczyć w nich to co powinnam widzieć
- Skupie się dziś na słuchaniu i obserwacji – zamilknę (za dużo ostatnio mówię
- ….
I zrobię wszystko, aby pamiętać o tym tak długa, aż nie zapomnę i znowu jakiś kogoś drobny gest mi o tym przypomni. Najważniejsze, aby NIGDY nie uznać, że to zbędne.